Źródło: telegraph.co.uk
Interflora została zmuszona do usunięcia z bukietów, rekomendowanych przez Royal Horticultural Society, etykiety informującej o tym, że użyte w bukiecie kwiaty pochodzą od brytyjskich ogrodników. Firma twierdziła, że przynajmniej połowa kwiatów pochodzi z brytyjskich upraw a okazało się, że większość kwiatów pochodzi z zagranicy. Eksperci twierdzą, że czerwone chryzantemy użyte w bukiecie nie są jeszcze dostępne w tym czasie w wielkiej Brytanii. Mało prawdopodobne jest aby gdziekolwiek rosły teraz białe hiacynty i mirt. Interflora przyznaje, że pozostałe pięć kwiatów w jej bukiecie - czerwone i różowe róże, bez, agapanthus i amarantusa - są importowane.
Kontrolę przeprowadzono w kilkunastu losowo wybranych kwiaciarniach działających w sieci Interflory. Połowa z kontrolowanych przedsiębiorców florystycznych przyznała, że ich wszystkie kwiaty pochodzą z Holandii, a niektóre nawet z Kolumbii. Tylko czerwone tulipany i bluszcz pochodzą od brytyjskich ogrodników na 10 odmian kwiatów użytych w bukiecie i tylko jedna czwarta kontrolowanych kwiaciarni miała je w aktualnej ofercie.
Praktyka Interflory uznana została za wprowadzającą klienta w błąd skoro, nie może zagwarantować brytyjskich źródeł kwiatów. Obecnie czasy są trudne dla brytyjskich przedsiębiorców kwiatowych, często „nie mogą związać końca z końcem” i jeśli staną przed wyborem czy kupić droższe kwiaty od lokalnych ogrodników czy tańsze z importu, naturalnie wybiorą tańszą opcję.
Teraz ogrodnicy brytyjscy maja w ofercie wspaniałe tulipany uprawiane w Lincolnshire, wspaniałe zawilce i pięknie pachnące narcyzy z Kornwalii i Scillies, które muszą konkurować z masowo produkowanymi kwiatami z Ameryki Południowej.
Źródło: dailymail.co.uk
Louise Curley, autorka The Cut Flower Patch, powiedziała: „To rozczarowujące, że RHS nie korzysta z okazji aby promować brytyjskie kwiaty. Tak jak zrobiliśmy z jedzeniem, musimy promować kwiaty uprawiane lokalnie. Masowy import kwiatów spowodował, że zatraciliśmy sezonowość oferty kwiaciarni związaną z porami roku.”
Rzeczniczka Interflory powiedziała: „Mamy 1800 niezależnych kwiaciarni i wszystkie uczestniczą w akcji. Istnieje pewien odsetek, które używają kwiaty z brytyjskich upraw, ale generalnie jest poza naszą kontrolą skąd kwiaciarnia pozyskuje kwiaty. Aby uniknąć mylących klientów informacji, zdecydowaliśmy się na usunięcie znaku potwierdzającego pochodzenie kwiatów z upraw brytyjskich”.
Źródło informacji: dailymail.co.uk.