Zazwyczaj w ostatnich kilku dniach sierpnia w rosyjskich kwiaciarniach zauważalny był 30% wzrost ceny kwiatów. Jednak w tym roku ceny wzrosły prawie 2,5 krotnie. Czy jest to wina sprzedawców, którzy pragną w tym czasie więcej zarobić? Nie, na wzrost cen miał wpływ przede wszystkim większy popyt i ograniczona podaż oraz informacja o nagłym wzroście ceł na importowane kwiaty od 1 września.
Aby nie przestraszyć nabywców, wielu sprzedawców oferuje mniejsze i skromniejsze bukiety, powiedziała właścicielka studia "Королевские оранжереи" Ирина Роговцева. Dodała również - "Mały wzrost cen jest zawsze zauważalny przed dniami świątecznymi. Ale w tym roku na wzrost miała przede wszystkim sytuacja w kraju. Ze względu na nałożone sankcje, opłaty celne , które znacznie zwiększyły ceny.”
Jak ta sytuacja wpłynie na ceny kwiatów w Polsce? W najblizszej perspektywie kwiaty powinny potanieć, przyblokowany zwiększonymi cłami rosyjski rynek prawdopodobnie zmniejszy liczbę importowanych kwiatów, a mniejszy popyt powinien wpłynąć na obiżenie cen. W dłuższej perspektywie należy obserwować sytuację na rynku rosyjskim, która bez wątpienia ma wpływ na rynek europejski kwiatów. Przecież Rosja jest jednym z sześciu czołowych importerów kwiatów ciętych. Według Rosstatu, głównymi dostawcami w 2014 były: Holandia, Słowacja, Czechy, Łotwa, Litwa i Ekwador. Kraje te stanowią około 90% importu.
Źródło: kommersant.ru